Strony

sobota, 23 maja 2020

wszech światło dzień

dobry na pewno troskliwy pełno
darów obfitość na wysypie wyspie
pół bo z kontynentu złączony ciałem
wdychałem tę ziemię a w ocean
patrz mewy gdzie wy gdy chciałem

poniedziałek, 11 maja 2020

wyciągam nie z każdego szczęścia

to nie jest prosta jakaś za grzechy
cóż powiedzieć o pokoleniach czyńców
co za sprawunki swoje tyle uciechy
odbierali bez przeszkód nijakich

niedziela, 10 maja 2020

potwarz własną zmierzyć

krokiem dostojnym niemiarowym zerwać
się mostu nie wolno rozbujać kolumnie
woskowej krocząc późną ciemną nocą 
królewskiej niczym ten zamek znaczy się

niedziela, 26 kwietnia 2020

zbolały wie czy mole odleciały

rozlały się sny moje czyste
zaiste wiele ich aż że znów
kichasz na wszystkie nie
zmienię swoich nawyków
fantazji mrocznych wychów
przestarzały

czwartek, 23 kwietnia 2020

A w łaźniach stu myj mnie A nasz pontonie płyń

z końca przyjdź do mnie w strumieniach gorąca
rozparowana będąc wszędzie ja w błędzie
niepopełnionym ze swojej strony bo długo 
z każdą próbą zwlekałem teraz tylko ciałem
grać będę chcieć na koncercie co będzie

poniedziałek, 20 kwietnia 2020

nie raz drapana z rana

żeby było wesele jeszcze
się zagoi do tej pory uwierzcie
do pory tej bani weź sobie swojej
w tym sposobie że ja biedna tu stoję 
i za Tobą płaczę a tylko patrzeć

niedziela, 19 kwietnia 2020

w rękach mi się rozpasać

przeprowadzi przez próg wadzi
się z sąsiadem tym przez ścianę
nośną przecież jak ten temat
przekształcenia noś bo w lecie

sobota, 18 kwietnia 2020

coś my mieli będzieć

pasmo zdarzeń niesamowitych
przyciągam je ku sobie całej
ciebie pragnę w pocałunku 
trójwymiarowy miałem sens
więc mnie przestrzennie przytul tu

piątek, 17 kwietnia 2020

quad ratuj las kowal uzna

moglibyśmy wspólnie linijki
przykładać do siebie nawzajem
tak wycyrklować powierzchnie
równe figur uczynić taneczne
absurd możliwym żywicznym

środa, 15 kwietnia 2020

u czyn tak też

przypomnij mi rzecz droga
moja przytomnie przedmiot
przyjdź do mnie przed nią
przed nocą ciemną gęstą 
przed nami zwycięstwo

wtorek, 14 kwietnia 2020

przyjaźnie u bram (cztery)

wstęgi poskręcane
skrępowane octem
giną teraz pod złem
by mądre wraz odwet
wziąć sprawiedliwy ciąć
bardzo sumienny cieć
w sumie mnie można mieć
nie proroka
ten biblijny w rybie był był

w sumie nawrócili się skurczypłotki



poniedziałek, 23 marca 2020

wstęgi ciągną się smugami

odstraszane przez bandy niewiadomego
pochodzą sobie też nie wiadomo skąd
ci to do głowy przychodzi tak często
moja droga moja najdroższa
opłata pobierana na bramkach

piątek, 20 marca 2020

nie im pisane im plik ów danych

przypadki dziwne wszystkie liczby
liczmy na przypadki szczęśliwe
wy sny macie to po tacie prośba
jest dużo odmian przypadkowych
odmiany roślin zielarskich zdrowie

czwartek, 19 marca 2020

sobota, 14 marca 2020

w calu nietrudni początkiem

to wszystko do przywidzenia
naturalny obrót rzeczy ciał 
niebieskich sfer wyższych 
społecznych etycznych
wytycznych redagowania

poniedziałek, 2 marca 2020

Miniatura z Panną W. (i to wcale nie w tle)

Słuchaj, to naprawdę nie jest tak, jak myślisz
(ileż to razy facet mówił takie słowa),
Po prostu okoliczności, zdarzenia różne wyszły.
Czy moglibyśmy, no powiem wprost: zacząć "od nowa"?

sobota, 29 lutego 2020

piątek, 28 lutego 2020

one mnie doceniają z wzajemnościami

w garnku na dnie wymieszanie
nie ustanie sięgnie ładnie
niesie się głos szczery czysty
ryczy kuna zwierz chudy
z wierzchu nieład w nazwie brudy

czwartek, 27 lutego 2020

sobota, 15 lutego 2020

Chcąc znów ujrzeć Słońce

Milczące lustro wody skrywa gdzieś głęboko
Lęk mój, który wciąż sprawia, że biernie wiruję
Na wietrze twych wyborów jak liść. Tylko Oko
Nieznajome z oddali we mnie się wpatruje.

piątek, 14 lutego 2020

Transkrypcja na właściwym przełożeniu

Powietrza syk już słyszę, co wkrótce przemieni
W serca zryw niecierpliwość, z którą tutaj stoję.
Bilet właściwy ściskam w lewej znów kieszeni,
Czekam aż się przeszklone rozewrą podwoje.

środa, 12 lutego 2020

Kosmologia w ogóle może być ciężko strawna

No i stało się w końcu! Nawet ostrzegali
Że przesadzam, do ciasta sypiąc gwiazd bez liku.
Nie dość, że dobry kosmos całkiem mi się spalił,
Po raz pierwszy złamałem ząb na naleśniku.

wtorek, 11 lutego 2020

Czy jesteśmy sami w kuchni?

Z drzew wiadomych zrywane, w swojej bezbarwności,
Przepięknie ubogacić raczyły oleje,
By każdego z mych słabo istniejących gości
Uraczyć podporankiem, co serca rozgrzeje.

poniedziałek, 10 lutego 2020

Mikser się zepsuł, więc wymieszam ręcznie

Skarg, które mi Półczłowiek, z nagła odepchnięty
Przed wiekiem od matczynej piersi, wciąż zanosi,
Strugi skrzętnie kieruję tam, gdzie wciąż odmęty
Mleka Jej się skupiają wokół Świata osi.

piątek, 7 lutego 2020

Nieporadnik żarłocznego długofalowca-historyka

Ten, co teraz je bulwy
Wykopane w ogrodzie
Dziejów radiotechniki,
Kiwać się będzie krzywo,
Woląc poczuć to ciepło
Łona aparatury.
Rychło rozstroi jednak
Nakierowane tutaj
Tajemnicze podsłuchy,
Chyląc się do upadku
Ku jałowej swawoli
Linii grubej znów anten.

czwartek, 6 lutego 2020

Nie ma ni festiwalu, ni...

Czy swoje poezje bierze już na serio?
Jasno mówię: nie wiersze, poezje!
Podgatunki i subspecjalności,
Utworzył. Zapoczątkował nowe
Hipertrendy, którymi podąża.
Sam w końcu Mistrzem będąc, odrzuca
Podania adeptów, czeladników
W Jego Akademii niezłożone.
Sam podąża we właściwą stronę.
A czy to się komuś przyda?
Tak w ogóle - tfu, ohyda!

sobota, 1 lutego 2020

Na wóz wyrzucaj, śmiało!

Zanim zjawią się tutaj czystych zauroczeń
Jaskry, bzy czy innego zielska grube pędy,
Ekspedycję badawczą, poranną rozpocznę
Bieżąc w półcieni pełni tędy lub owędy.

piątek, 31 stycznia 2020

Czasami słyszę tupot białych myszek

Nie, nie chcę pisać o alkoholizmie,
Choć chyba dość trafne
I naturalne do głowy
Skojarzenie przyjdzie,
Że to problem właśnie
Stać za tym może alkoholowy.

czwartek, 30 stycznia 2020

Udaje dziś mdłości (ma na imię Elżbieta)

Znów je Elusia buty - z pseudoskóry.
Litości! Dodaj jej przypraw
Ostrych czy tępych - jak te światy,
Od których zmierza ulecieć
Kędy zapał - głupi przecież
Nowości potrząsa podeszwą,
Precz odrzucić każe przeszłość
Na drogach zebraną - sprawa przykra -
I utwierdzoną przed laty.

środa, 29 stycznia 2020

Orka królewska na ćwierć ostrza

Zdołam przekuć miecze swojej trwogi,
Jeszcze z krwią tej niewinnej ofiary?
Eksperyment nadludzki dość srogi
Bezkształt wniesie tymczasowo stary.

niedziela, 26 stycznia 2020

Wystrzał usłyszy tu, wśród dziennej ciszy

Ogłoszonej znienacka, jeszcze przed południem,
Ile ją trzeba cenić, ten tylko się cudnie
Przekona, co na rogu swej ulicy z rana
Zdobyczną dziś otworzy butelkę szampana.

sobota, 25 stycznia 2020

piątek, 24 stycznia 2020

Na sucho pisze niedoszły wytryszek

W poczekalni u laryngologa
Poznały się dwie panie i Pan Ów.
Będą wymieniać się diagnozami,
Uważnie liczyć liczby wydźwięków.

czwartek, 23 stycznia 2020

niedziela, 5 stycznia 2020

Nie czas na wybuch. Po będzie w stanie.

W zaciekłości przywdziewane ciasne
Przeobrażenia w kształt tymczasowy -
Któryś ukarze się pewnie trwale,
Nadmierne wygody zapisze dziś.

sobota, 4 stycznia 2020

piątek, 3 stycznia 2020

Nieodgrywane wspólne, w pustce

Czarne i białe, w jednym rzędzie równo
Zawsze spokojne, czekają milcząco.
Nawet i ślepo, wpatrzone w pokrywę
Nadal od spodu - kiedy ją podniosę?

środa, 1 stycznia 2020

Zostaliśmy, Panna W. nie lubi wystrzałów

>> Witaj! Raz jeszcze dziękując za zaproszenie -
Bardzo miły gest ze strony Twojej - 
Jak już pisałem, więc teraz tylko nadmienię:
My w ten wieczór lubimy być tylko we dwoje.