Strony

piątek, 14 lutego 2020

Transkrypcja na właściwym przełożeniu

Powietrza syk już słyszę, co wkrótce przemieni
W serca zryw niecierpliwość, z którą tutaj stoję.
Bilet właściwy ściskam w lewej znów kieszeni,
Czekam aż się przeszklone rozewrą podwoje.

Wcale wiedzieć nie musi, co się dzieje ze mną,
Gdy w swej kabinie dźwigni, przycisków dotyka.
Arię wysokoprężną, mocno potajemną,
Ja jedynie usłyszę w komorze silnika.

A nawet gdy widzimy się tylko z daleka,
Wiem, że chociaż mnie nie zna, jednak myśli o mnie,
Troszcząc się o przechodnia, szarego człowieka,
By na jezdnię przypadkiem nie wtargnął gwałtownie.

I tak rozkoszny zamęt w głowie mej uczyni
Jednym dźwiękiem klaksonu piękna kierowczyni.



Po raz kolejny, myślę nieostatni, twórczej inspiracji dostarczyła mi poetycka twórczość Agnieszki, której impresja komunikacyjna tak mnie poruszyła, że zdecydowałem się swoje rozważania na ten temat (bardzo mi osobiście bliski) ująć w powyżej przedstawione strofy.  W związku z tym moje serdeczne podziękowania płyną w stronę Autorki wspomnianego utworu.

A dedykację mojego utworu kieruję do wszystkich Pań, które prowadząc pojazdy środków transportu zbiorowego (jakkolwiek mało romantycznie brzmi to określenie) niezmiennie dostarczają mi tak różnorakich wrażeń (nawet o tym nie wiedząc). Dziękuję Wam!

1 komentarz:

  1. To zdjęcie jest jak najbardziej Twoje. W każdym kawałku mi pasuje do moich wyobrażeń zbudowanych na fragmentach wierszy. To jest to, po czym mogłabym poznać, że to Michał :) Bardzo dobrze komponuje się z tekstem, przynajmniej dla mnie. Jest w nim ten magnetyczny okruszek Ciebie.

    OdpowiedzUsuń