Strony

środa, 1 stycznia 2020

Zostaliśmy, Panna W. nie lubi wystrzałów

>> Witaj! Raz jeszcze dziękując za zaproszenie -
Bardzo miły gest ze strony Twojej - 
Jak już pisałem, więc teraz tylko nadmienię:
My w ten wieczór lubimy być tylko we dwoje.

Miast świetlistych feerii, co wokoło na ulicach,
Ja swoje krótkie ferie wolę bardziej intymnie
Spędzać. To żadna tajemnica:
Chcę Ją mieć tylko dla siebie, blisko przy mnie.

Oczywiście, co do tych ogni, ja pewną niespodziankę
Taką małą, domową, przygotowywałem.
Zacząłem w Sylwestra, wczesnym rankiem:
Łuk, jakby tryumfalny, posklejany z zapałek.

Potem, po kolei - coś jak "zasada domina" -
Odpalane. Z jednej na drugą płomień ma przeskoczyć.
Pokazałem Jej: "Wnet północ, Nowy Rok się zaraz zaczyna."
Ona wtedy: "Zamknij na chwilę oczy."

OK. A jak już otworzyłem: cały pokój udekorowany
Takimi zapałczanymi konstrukcjami, musiały być tysiące!
Cyfry DWA-ZERO-JEDEN-DZIEWIĘĆ od ściany do ściany.
A ja przyglądam się jednej zapałce płonącej.

W Jej dłoni. Uśmiecha się i pyta: "To co, odpalamy?"
Przestraszony, widzę już jak chałupę z dymem puszcza,
Kombinuję jak wybić z głowy ten zamysł.
Ona: "Ćśśś..." - delikatnie kładzie palec na mych ustach.

I rzuca - dym, błysk, huk (niezbyt wielkie - patrz tytuł).
Zmysły porażone moje - na moment zniknęło wszystko,
Lecz kiedy obraz wrócił, nie mogłem ukryć zachwytu:
Mieszkanie zmienione w jedno wielkie lodowisko.

Podchodzi do mnie w stroju z "Krainy Lodu" baletnicy,
Chwyta za rękę: "Wjedźmy w Nowy Rok w wielkim stylu!"
Cóż, ze mnie łyżwiarz kiepski, coś tam kiedyś próbowałem ćwiczyć,
Lecz spokojny, nawykły do Jej pomysłów po latach tylu.

Więc ruszamy. Układ pokoi trasę zamkniętą
Tworzy, zatem długie "floresy" i "zety"
Rysujemy w swoje Wielkie Święto,
Choć pomieszczenia ciasne niestety.

Przy tym i zagracone: np. pudełka z Jej butami.
Bo, choć boso chodzi, to co dzień bez innej pary -
Przez rok nazbierała ich setkami,
I zawsze starannie dobiera fason i rozmiary.

Nic to, niebawem znikną - zbierać zacznie na nowo.
Tymczasem jakoś kluczyliśmy w slalomach,
Omijając przeszkody. Jeszcze tylko słowo
O tej zawalidrodze w przedpokoju. Wiadoma

Sprawa była mej pralki - pisałem już kiedyś -
Równocześnie z awarią dopływu gorącej
Wody, zepsuć się chciała, zdwukrotnionej biedy
Nadarzyć mi raczyła trzynastego, w piątek.

Choć zepsuta, stoi tu, bo wbiłem sobie do głowy
By przed wyrzuceniem dokładnie oczyszczać,
Wraz z filtrem, przewód odpływowy -
Tam całorocznych wspomnień moich zgliszcza.

Np. guzików połówki - tych od kominiarza.
Tak mocno je chwytałem, że zaczęły pękać.
Albo agrafka z ubrania się wypnie - to się zdarza.
Co ciekawe, na sitku leży zawsze zamknięta...

Jeszcze niemałą (głównie sentymentalną) mają cenę
Monety, choć nie wiem (wśród tych brudów) ki
Czort je umieścił. A mieliśmy wspólnie, pod "Big Ben"-em
Do fontanny wrzucać: same dwudziesto-euro-brexitówki.

Lecz, wracając do tematu: rozpędzeni konkretnie
Jedziemy prosto w stronę (zamkniętych) drzwi wejściowych.
Rąbnąć z całej siły gotowi, gdy naszą noc rozetnie
Ostrze zmiany roku na dwie połowy.

Teraz już się nie bałem, poprzednim zdarzeniem nauczony -
Przez drzwi przeniknęliśmy płynnie.
A nawet, zamiast z drugiej ich strony,
Znów na kanapie jesteśmy: Ja i Ona przy mnie.

Wtedy, choć zacząłem być lekko przeziębiony
Tą jazdą na lodzie, poczułem głęboki spokój.
Na wszystkie (niewysłowione) życzenia z Jej strony
Zachrypiałem cicho swoje: "Witaj w Nowym Roku!"

No i tak to się dwie, oddane sobie, istoty bawiły.
Śmiechom i żartom nie było końca.
Na całą noc starczyło nam siły.
Tylko taka jedna sprawa wyszła, trochę krępująca.

Zostaliśmy, tak jakby, właściwie bez jedzenia.
Ona, jak zakupy wybiera, to, choć zwracam uwagę na te
Nieracjonalne przesądy, nawyków nie zmienia -
Nie włoży do koszyka czegoś, co ma przyszłoroczną datę.

No więc po północy, kiedy - wraz ze śpiewów wtórem -
Uroczyście otworzyłem butelkę z szampanem,
Szukam przekąski noworocznej, tradycyjnej (kaszanka, ogórek)
A tu, jak nic, wszystko przeterminowane!

Ale spoko, przez jakiś czas możemy trochę pościć,
Do życia starczy nam miłości.
To, w sumie, tyle w skrócie. Potem napiszę coś więcej.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! 3maj się! << ENTER

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz