Praw dziś nie śmiem zmieniać
Pod naciskiem zjaw,
Co w swoich półcieniach
Sterty wloką spraw.
Prawi ludzie rzekli,
Żebym wyjawił
To, co trzecia zjawa
Cichaczem sprawi.
Prawie się udało.
Wkrótce odstawię
Tom szesnasty śmiało
Na bok - po sprawie.
Lecz by sekret zachować,
(bo taka była umowa)
Prawidła
(zwyczajne, szewskie)
do gęby sobie włożę,
policzki rozepchnę
i zapiszę na drzewa korze
kod sekretny, którym właśnie
zaszyfrowałem tomów szesnaście,
a żeby ta gra już do reszty
Mi obrzydła,
tym drzewem będzie daleki krewny
skrzypów i paproci, paleontologiczny
Prawidłak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz