Strony

piątek, 13 września 2019

Niewyczekiwana inspertyza

W kauczukową konfekcję odziane obręcze
Złączeń płyt nierówności tłumią dając gładki
Przeciąg do wstydu wieży, a liczne przesiadki
Na skraj bólu wiodą, w którym Cię nie wyręczę.


W piżamowej kręgielni cne bezsenne mary
Wielością mdłych sylwetek trasę wytyczyły,
Wiodącą do jaskini nieliniowej siły,
W której swym snem badawczym śpi wilkołak stary.


W dłoniach tak pomarszczonych, że świat ogarniają
Procesów niefizycznych, impulsownik dzierży.
Wwiódłszy nową ofiarę do szaleństw oberży,
Skrzyp pióra na wykładni zmiennej zmienia w stałą.

Mnąc w spoconej garści świstek wydębiony
Gnasz z ulgą bezbrzeżną w cztery świata strony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz