Strony

sobota, 24 sierpnia 2019

Podróż od wnętrza

Legiony straceńców dla błahej przyczyny
Wypełzły spod płaskiej pokrywy z kamienia.
W szczelinach wilgotnych krągłej cembrowiny
Spór jedynie wiodą blade zastrzeżenia.

Źdźbła zwichrowanego łagodne ugięcie
Wąską strugę zbiegów wiedzie do połowy
Dna kratowanego, które niepojęcie
W pstrym poklasku wchłania odruch wahadłowy.

Pestki rozświetlone półpudło z żeliwa
Wstydu kolportażem ściąga przez zakręty
Kantorków zielonych, gdzie szeptem przyzywa
Czarnych wierteł świsty wyrok przesłonięty.

Płasko rozpostarta ukwiecenia żądza
Wątpliwości słabe cichutko osądza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz