Na bladoniebieskim pokrytej laminatem
Powierzchni, gdzie sylwetki dwie rysują cienie,
Zeschłym uczuć grafionem, jak przekwitłym kwiatem,
Jasne linie zakreśla żółte domyślenie.
Wielkich Jezior formują rozrzucone sterty
Papierów kształt, a linie brzegów rozpoznamy,
W gęstwinie sinusoid, które na koperty
Odkaszlnięć wtargną, ostre odcinając plamy.
Ambicji sztormów zapis nieatramentowy,
Wyrwany diagonalnym rzutem z boku głowy,
Spowija półprzeniknięć smugą mdłe umysły,
Jak między orbitami skoku ślad rozbłysły,
Gdy w pseudokalibracji sieci dwa przechyły
Stożkowy zrozumienia rdzeń nagle wykryły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz